Prezes Take-Two: konsumenci czują, kiedy wydawca przesadza z mikropłatnościami

- Możemy robić więcej, ale bez wyciskania z graczy ostatniego grosza - tak o kwestii mikrotransakcji w grach wypowiada się Strauss Zelnick, dyrektor wykonawczy Take-Two.

Firma wydawnicza prezentowała dotąd, zwłaszcza na tle konkurencji, dość konserwatywne podejście do rozbudowywania mikropłatności w swoich produkcjach i nie wygląda na to, by na tym polu w najbliższej przyszłości miały nastąpić rewolucyjne zmiany.

- Nie możesz wiecznie rozdawać rzeczy za darmo, w tym nie ma modelu biznesowego. My nie staramy się jednak zoptymalizować monetyzacji we wszystkim co robimy do potęgi entej. Obawiam się, że jeśli to robisz, konsumenci wiedzą. Mogą nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, że wiedzą, ale czują to - mówił Zelnick podczas ostatniego spotkania z mediami na konferencji Cowen & Company.

- Jesteśmy przekonani, że z perspektywy przemysłu niewystarczająco wykorzystujemy potencjał finansowy naszych gier w przełożeniu na jednego użytkownika. Mamy tu do wykonania sporo pracy. Sądzę, że możemy zrobić więcej, ale bez burzenia naszej strategii bycia najbardziej kreatywnym, bez zakłócania naszego podejścia etycznego, którego najważniejszym założeniem jest zachwycanie konsumentów. Nie wyciśniemy z nich ostatniego grosza - dodał.

Źródło:
Patryk Purczyński - gram.pl


Klemens
2017-06-03 07:49:15